niedziela, 26 lutego 2017

O prostym duecie

Pozostając w zachwycie nad prostotą Pinezka zrobiła kartkę wraz z kopertą. Wszystko do siebie pasuje i bardzo się Pinezce podoba, mimo, że nie ma kota. To chyba pierwsza kartka Pinezki bez kota. Bo te trzy stemple kocie, które Pinezka posiada, się jej znudziły i musi zainwestować w kupno nowego. A poza tym Pinezka tęskni za kimś, kto nie ma kota i może by ten ktoś nie zczaił bazy. 
W każdym razie kurs na kopertę poniżej oraz na blogu Rapakivi. Może się komuś przyda.


Potrzebne będą:

Z małych kawałków Pinezka zrobiła kartkę, z dużego - kopertę. Kartka ma wymiary 10,5 x 10,5, więc koperta musi być większa. Wymiary poszczególnych części:


Niepotrzebne kawałki zostały obcięte, niektóre rogi - zaokrąglone, a to, co przerywaną linią zaznaczono na zdjęciu - zbigowane.


Tu się Pinezka walnęła z przebijaniem szpikulcem miejsc, gdzie będzie wiązanie. Powinno być tak, jak na zdjęciu, a dziurka na dole jest zrobiona pomyłkowo w odległości 1,2 cm od brzegu. Ona zostanie już na zawsze w tej kopercie, ale na szczęście, dzięki wzorom na papierze - nie będzie jej widać.


Teraz ozdoby i maskowanie ćwieków.



I gotowe.



Bardzo się Pinezce podoba takie wiązanie i taka koperta - na pewno będzie teraz takie robić.

piątek, 24 lutego 2017

O tym, do kogo idzie Oscar. Albo lepiej - papiery P13

Wczoraj Pinezkowy Kot nie wylosował, za to dziś Pinezka go wzięła na sposób. I już znamy zwycięzcę. Nowa kolekcja Piątku Trzynastego już w poniedziałek poleci do...





Dagmara Kos była wylosowana jako druga, a później już się wszystko pomieszało i Pinezce, i Pinezkowemu Kotu, tak więc Szalona:) proszona jest o podanie informacji gdzie ma polecieć nagroda na pinezkowyblog@gmail.com, a jak się Szalona:) zrzeka, to Pinezka odezwie się do Dagmary.
Zaglądajcie od czasu do czasu do Pinezki, bo Pinezka planuje jeszcze rozdać komuś żurnal Piątkowy, tylko musi sobie wymyślić fajną okazję ku temu.

środa, 22 lutego 2017

O czymś, co wydaje się proste, ale proste nie jest

Pinezka znów miała wizję. Niby to się leczy u specjalnych lekarzy, ale Pinezka lubi mieć wizje. Żałuje tylko, że te wizje nijak się mają do rzeczywistości. Bo miała być prosta kartka, którą się robi szybko i którą można powielić, tylko z innymi papierami, ale jak Pinezka zaczęła kombinować, dobierać papiery, wycinać, to jej zeszły ze dwie godzinki. Takie przerywane na zabawę z kotem, ale jednak dwie godzinki. Czyli nie wyszło tak prosto, jak w wizji.
Papierologia na blogu GOscrap.







I tradycyjnie - wyzwanie Kocie sprawy na blogu Eko-Deco

niedziela, 19 lutego 2017

O tym, że jak coś się robi z miłości, robi się to dobrze

Pierwszy wpis w żurnalu od Piątku Trzynastego jest o miłości. Bardzo do tego tekstu pasowało zdjęcie Marylin, bo się wydaje, że ona kochała wszystkich (mężczyzn) i dlatego była dobra w tym, co robi (w kochaniu mężczyzn).
Oficjalnie Pinezka przyznaje, że to, co jej się wydawało, jest prawdą - najnowsze papiery od Piątku Trzynastego to jej ulubione papiery w tym roku. Mają niesamowite kolory i wzory, a naklejki są przyjemnie grube i przyklejają się nawet do fakturowanego tła. Pinezka miała czystą przyjemność w ich cięciu (i przypomina, że się chce z Wami podzielić tymi papierami - klik)




Wpis o miłości idealnie pasuje na wyzwanie żurnalowe na blogu ArtGrupaATC. Pinezka sobie obiecuje, że będzie w tym roku realizować wyzwania żurnalowe z tego bloga, bo prowadzi je jej ulubiona żurnalowa scraperka.

piątek, 17 lutego 2017

O czymś, czego jeszcze nie było

Nigdy, nigdy, nigdy nie było tu u Pinezki czegoś takiego, jak candy. Ano nie było. A dzisiaj - jest. Bo: dziś jest Międzynarodowy Dzień Kota, a Pinezka lubi koty; bo wyszła najnowsza, przepiękna kolekcja papierów Piątku Trzynastego - Kolory Miłości - i ona jest tak przepiękna, że Pinezka by chciała, żeby ktoś jeszcze, oprócz niej, się mógł nacieszyć tą kolekcją; i w końcu - bo Pinezka ma dziś dobry humor.
To, co? Ktoś chce te papiery? Cała kolekcja, czyli 6 podwójnych arkuszy 30x30, mały zestaw kart do journalingu, duży zestaw karto do jouranlingu oraz trzy arkusze naklejek. I Pinezka dorzuca jeszcze dwie karty gratisowe - również dobrane kolorystycznie.
Pinezka czeka na chętnych przez tydzień, uprzedza, że za granicę nie wyśle, a w Polsce wyśle kurierem, więc trzeba będzie podać numer telefonu, ale Pinezka nie będzie dzwonić, się proszę nie martwić. Chętni proszeni są o pozostawienie komentarza i umieszczenie na swoim blogu podlinkowanego banerka, tak, aby więcej osób zobaczyło, że można sobie dostać te papiery.
Pinezkowy Kot (jeśli będzie chciał współpracować) wylosuje szczęśliwca 23ego późnym wieczorem.



środa, 15 lutego 2017

O pędzelku

Na blogu Scrapki-wyzwaniowo trwa wyzwanie pędzelkowe. A to jest pierwszy wpis Pinezki w żurnalu w tym roku. Trzeba trochę rozruszać te zakurzone żurnale!
Pędzel nadawał się tylko do tego, żeby go wywalić, albo gdzieś przykleić. Teksty oczywiście wycięte z czasopism plotkarskich (dzięki, o konkubencka teściowo!), tak jak dwie panie w strojach codziennych z lat 50-tych.







Kilka fajnych żurnalowych wyzwań Pinezka znalazła na ten rok i postara się robić wpisy (w miarę) regularnie. Zobaczymy, czy jej zapału starczy...

wtorek, 14 lutego 2017

O podwójnym. I trochę o nagrobku.

Dlaczego w życiu jest tak, że sobie człowiek wpadnie na zacny pomysł, ma wizję, jak ten pomysł zrealizuje, leci do domu na łeb, na szyję, wita się z kotem i siada do realizacji, wyciąga przydasie, farby i pędzle, i jak już zacznie chlapać, to się okazuje, że tak nie umie, jak w swoich fantazjach?
To miały być piękne mediowe pastelowe tagi. Miały być w duecie, ale i osobno. Bo takie fajne wyzwanie Pinezka odnalazła na blogu Diabelski Młyn. No, ale coś tam poszło nie tak i zostały zamalowane czarnym gesso. Później Pinezka szła w zaparte i twierdziła, że taki był zamysł od samego początku, aż do komentarza Pinezkowego Konkubenta, który z pełnym zachwytem w oczach, głosie i czym tam chcecie, wykrzyknął oglądając tagi: "Ależ one są pięęęękne! Wyglądają jak stare nagrobki!" Nie ma na to Pinezka kontrargumentu. Dodała tylko gwiazdki i liczy, że nikomu się już z nagrobkami nie skojarzą...





Nagrobki, tfu, tagi zgłaszają się na wyzwanie w Diabelskim Młynie.


oraz, przecież z racji kota, na kocie wyzwanie na blogu Eco-deco


poniedziałek, 13 lutego 2017

O zwierzakach. Jakichś. Nie, że o kocie...

Na blogu GOscrap zaczyna się Tydzień ze zwierzętami. Pinezka inauguruje scrapem z... kotem. Bo przecież koty Pinezka kocha najbardziej na świecie, jakby kto jeszcze nie wiedział.





Kot się idealnie nadaje na nowe wyzwanie (jakby stworzone dla Pinezki) na blogu Eco-deco. Wyzwanie nazywa się "Kocie sprawy" i coś tak się wydaje, że to nie będzie jedyna praca Pinezki zgłoszona na to wyzwanie!

Pinezka to jest już chyba stara, bo przecież zapomniała, że mapkę do scrapa zaczerpnęła z wyzwania na blogu The Scrappy Sketches. Oto mapka:

czwartek, 9 lutego 2017

O sowach

Dzisiaj będzie o sowach. Tak, żeby nie tylko o kotach i o kotach. Chociaż, jak się tak zastanowić, to sowy są trochę podobne do kotów.
Ale zostawmy to.
Sowy na tym zdjęciu są cztery. Naprawdę. Były sobie na plebani jednego z wiejskich kościółków. Oczywiście Pinezka sama by ich nie dojrzała, ale Pinezkowy Tata wie, gdzie patrzeć, żeby ptaszka zobaczyć, więc pokazał ślepej Pinezce. Pinezka się zachwyciła, zdjęcie zrobiła i oczywiście oscrapowała. Później trochę się zamyśliła nad tym, że słabo te sowy wydać - mimikra, te sprawy - ale scrap już jest.
Fajnie się Pinezce tnie papiery Piątku Trzynastego. Niektóre te bledsze dają fajne tło dla tych żywszych. No, Pinezka lubi te papiery, tak już ma.





Mapkę do scrapa Pinezka zaczerpnęła z fajnego wyzwania na blogu Przydasie - trza zliftować pracę Justt. Miło się ostatnio Pinezce liftuje.

środa, 8 lutego 2017

O śniegu, przytulaskach i... lecie

Najpierw była cudna zamieć śnieżna, a później w tej zamieci pałętali się Pinezka i Pinezkowy Konkubent. Zdjęcia zrobili, nawet nagrali odgłos padających płatków śnieżnych, pozachwycali się pięknem przyrody. 
A później przyszła pora na wywołanie zdjęcia i oprawienie go w papiery GOscrap. Ale, żeby było bardziej pinezkowo - papiery są z kolekcji, która się nazywa "I love summer". No summera to Pinezka tak bardzo nie lova, głównie przez mordercze upały, ale kto powiedział, że te papiery pasują tylko do letnich prac? Nikt. I Pinezka tego się trzyma.
Kompozycja zaczerpnięta z pięknego scrapa Clos, który jest lutowym wyzwaniem na blogu GOscrap. Liftuje się to bez problemu i bez nerwów, także jakby ktoś chciał, to Pinezka zaprasza do wzięcia udziału w zabawie.