wtorek, 30 sierpnia 2016

O przygodach

Wakacyjnych przygód szukała Pinezka na szczycie gór pienińskich. Dokładnie na Górze Wysokiej. Takie oto zdjęcie w otoczeniu papierów Piątku Trzynastego powstało późno w nocy, dlatego znosi kompozycję w lewą stronę. Po prawej spał kot i Pinezka musiała się zmieścić na skrawku biurka. Naprawdę potrzeba tu albo mniejszego kota, albo większego biurka.






poniedziałek, 15 sierpnia 2016

O duszy jak polny kwiat

Miało być inaczej, a wyszło jak zwykle. Wizja jest zawsze taka piękna, a jak przychodzi do realizacji, to dzwoni Przyjaciółka i pała rządzą zwierzeń (przez jakąś godzinę), mgiełki chlapią nie tam, gdzie trzeba, w dodatku innym odcieniem, kot zajmuje większą część biurka, a Pinezce zostaje ściubulenie na kolanie, no i jeszcze te napisy angielskie. Szkoda, wielka szkoda, że producenci papierów nie robią polskiej i angielskiej wersji napisów. 
Dlatego też dziś wpis o polnych kwiatach, z prawdziwymi polnymi kwiatami (krwawnik pospolity) w wersji angielskiej. Polska wersja miała brzmieć: "Była jak polny kwiat. Silne plecy, słaba głowa"
Polne kwiaty zgłaszajcie na wyzwanie Scrapki-wyzwaniowo.




piątek, 12 sierpnia 2016

O takich zakochanych, że hej

Mimo długiego stażu, Pinezka ciągle jest zakochana. Walnięta, czy co...? W każdym razie zdjęcie zacne trza było zacnie ozdobić blado różowymi papierami. Taaa, różowymi, to już wiadomo, że Pinezce się w głowie przewraca. I w dodatku z pełną premedytacją są i angielskie napisy. Ale, żeby było wiadomo, że to ta sama Pinezka - pojawiła się splątana nitka, której dawno nie było. 
Enyłej papiery są piątkowo-trzynastowe i można sobie na tym blogu zerknąć jakie - klik.
I po raz kolejny Pinezka obiecuje, że będzie wracać tu na bloga. Bo zaniedbuje ostatnio, oj zaniedbuje...